Kosmetyki z serii liście manuka marki Ziaja szturmem podbiły blogosferę. Nie pamiętam, aby w ostatnim czasie jakaś linia kosmetyków była aż tak popularna zanim jeszcze na dobre weszła na rynek. Ja też nie przeszłam obojętnie obok tej nowości. Ziaja kojarzy mi się z dobrymi i tanimi produktami, a ta seria wydała mi się wprost stworzona dla mojej skóry. Po przejrzeniu całej oferty najbardziej zaintrygował mnie bohater dzisiejszego posta - żel myjący normalizujący na dzień/na noc. Mała wycieczka po niemal wszystkich aptekach oraz drogeriach w mieście - znalazłam, sprawdziłam, pokochałam.
Kosmetyki z tej linii zawierają hydrofilowy ekstrakt z liści z drzewa Manuka, który w medycynie naturalnej jest stosowany jako kompres na rany i podrażnienia. Ponadto posiada właściwości antybakteryjne, zmniejsza infekcje i łagodzi podrażnienia skóry twarzy i ciała. Głęboko oczyszcza naskórek, jest efektywny w zwalczaniu bakterii wywołujących trądzik.
Poza głównym składnikiem żel zawiera alantionę, kwas laktobionowy, D-panthenol oraz zinc coceth sulfate.
Poza głównym składnikiem żel zawiera alantionę, kwas laktobionowy, D-panthenol oraz zinc coceth sulfate.
zinc coceth sulfate
Seria ta dedykowana jest skórze normalnej, tłustej i mieszanej.
W całej gamie znajdziemy dwa żele, typu 2w1 z peelingiem oraz klasyczny. Po nie najlepszych doświadczeniach z kosmetykiem 3w1 Garnier wybrałam ten drugi, zwyczajny. Butelka z pompką o pojemności 200ml to koszt nie przekraczający 10 złotych, co biorąc pod uwagę działanie jest ceną śmiesznie niską.
Żel jest dość rzadki, jednak dzięki pompce nie ma kłopotu z wyciśnięciem odpowiedniej ilości produktu. Dobrze się pieni, co dla wielu jest jednym z wyznaczników dobrego kosmetyku do oczyszczania twarzy. Dla mnie jest to kwestia zupełnie obojętna. Zapach jest całkiem przyjemny, rześki, herbaciano - ziołowy. Nie zawiera mydła, dzięki czemu nie podrażnia skóry. Doskonale oczyszcza i odświeża. Delikatnie łagodzi podrażnienia czy zaognione zmiany trądzikowe. Sprawia, że skóra jest miękka, gładka, pozbawiona ściągnięcia. Nie zauważyłam jedynie, aby wpływał na redukcję sebum, w moim przypadku sytuacja ma się tak, jak przed stosowaniem tego żelu. Uważam jednak, że nie można oczekiwać od samego żelu, który jest na naszej skórze przez minutę, aby czynił cuda i robił wszystko.
Od pewnego czasu moja pielęgnacja przeciwtrądzikowa opiera się na kremie z kwasem azelainowym, który może wysuszać skórę, dlatego bardzo ważne jest dla mnie, aby pozostałe kosmetyki, których używam dodatkowo nie wpływały wysuszająco. Ten żel sprawdza się doskonale, dlatego włączę go na stałe do mojej pielęgnacji. Pamiętam, że kilka lat temu używałam żelu do mycia twarzy Ziaja z serii łojotok, trądzik, ale w połączeniu z mocniejszymi, aptecznymi maściami na niedoskonałości tworzył mieszankę wybuchową - skóra była napięta, wręcz nieprzyjemnie ściągnięta, a z dnia na dzień coraz bardziej wysuszona. Natomiast żel manukowy idealnie wkomponował się w całość i, cóż tu pisać więcej, uwielbiam go! Nawet obecność SLS w tym akurat żelu nie w żadnym stopniu negatywnego wpływu na moją skórę, co muszę przyznać, mocno mnie zdziwiło.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście, koniecznie wypróbujcie ten żel. Naprawdę warto! W kolejce na recenzję czeka jeszcze tonik z tej serii, jednak potrzebuję jeszcze nieco czasu, aby porządnie go przetestować. Jeśli zatem jesteście ciekawe co sądzę o toniku, śledźcie bloga.
żel myjący normalizujący na dzień/na noc
żel myjący normalizujący na dzień/na noc
czaję się na jakiś kosmetyk tej serii, glównie na tonik ale ten żel też prezentuje się kusząco ;)
OdpowiedzUsuńZa tonikiem przemawia chociażby to, że nie zawiera alkoholu (jak niestety większość tego typu kosmetyków dla cery problematycznej, tłustej czy mieszanej).
Usuńzdecydowałam się na żel, w wersji z peelingiem :)
UsuńJak już napisałam, ja po przejściach z podobnym (żel+peeling+maska w jednym) kosmetykiem Garnier unikam takich wynalazków. Jestem ciekawa jednak, czy ten z serii manukowej okaże się dobry. Czekam na recenzję. :)
Usuńja też raczej wolę osobny żel, osobny peeling ale w tym przypadku ... nie wiem co mnie podkusiło :) mam nadzieję, że wypadnie pozytywnie :)
Usuńbardzo ciekawi mnie ta seria")
OdpowiedzUsuńJeśli gdzieś ją zobaczysz, nie wahaj się i kup chociaż ten żel. :) Pasta i krem złuszczający na noc też zbierają doskonałe recenzje, ja miałam tylko próbkę pasty, ale też przypadła mi do gustu.
Usuńczaje się na tą serię ale nigdzie nie mogę jej dorwać :(
OdpowiedzUsuńNa początku poszukiwań w większości miejsc, gdzie o nią pytałam panie ekspedientki nie miały pojęcia, o czym mówię. :) Teraz widziałam już poszczególne kosmetyki albo cała serię w aptekach (m.in. Dbam o zdrowie), małych osiedlowych drogeriach. Są też na stronie rossnet, więc w Rossmannach też już powinna być.
Usuńoj kusza te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńKupiłam pastę, krem mikrozłuszczający i tonik z tej samej serii - mam nadzieję, że nie będę rozczarowana tymi produktami, bo kilka razy zawiodłam się na Ziaji. Gdyby nie to, że mam zapas żelu do twarzy (którego i tak rzadko używam) to na pewno sięgnęłabym po powyższy, bo obietnica oczyszczenia skóry bez jej ściągnięcia, a także bardzo niska cena brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę pasty i z całą pewnością kupię pełnowymiarowe opakowanie, bo bardzo przypadła mi do gustu. Z kremu mikrozłuszczającego zrezygnuję, bo na noc używam właśnie wspomnianego z kwasem. A ten na dzień jest kiepski, również dostałam próbkę i rozczarowałam się.
UsuńMam go i lubię, a najbardziej z całej tej serii moje serce podbiła pasta która jest świetna!
OdpowiedzUsuńWpisuję tę pastę na moją chciejlistę, zastąpi na niej krem na dzień. :)
Usuńta seria jest u mnie na pierwszym miejscu zakupów w Polsce :)
OdpowiedzUsuńPoszczególne kosmetyki jak pasta, krem na noc czy żel zebrały w krótkim czasie już tyle dobrych recenzji, myślę więc, że się nie zawiedziesz. :)
Usuńja mam z tej serii reduktor i tonik, ale właśnie czaję się na też żel bez peelingu :)
OdpowiedzUsuń+dodaję :)
Jak sprawdza się ten reduktor? Spośród wszystkich kosmetyków wzbudza najmniejsze zainteresowanie, a zapewnienia co do jego działania są obiecujące.
UsuńWczoraj kupiłam prawie całą serię :). Już nie mogę doczekać się testowania :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że prócz toniku i żelu kupiłaś jeszcze pastę i krem na noc, czyli dwa największe hity całej serii. :) Na pastę i ja się skuszę. :)
UsuńU mnie niestety tak dobrze się nie sprawdził, nie oczyszczał mojej skóry tak, jak bym tego oczekiwała :) Ale za to pastę wspominam bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Pasta już ma swoje miejsce na mojej liście zakupów. :))
UsuńTa seria wzbudza ostatnio wiele emocji w blogosferze ;) Ja niestety jeszcze jej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj! :) Są już dostępne w większości drogerii i małych sklepików, więc nietrudno znaleźć coś dla siebie. :)
Usuń