Jak łatwo wywnioskować choćby po oględzinach jedynie opakowania i buteleczki zapach ten zbliżony jest do Chanel Chance. Poznanie go jedynie utwierdza w tym przekonaniu. Wcześniej można było go odnaleźć pod nazwą Champ Chatier. Szklana butelka z dość grubego szkła mieści 100ml "wody odświeżająco-pielęgnacyjnej", jak zgrabnie ujął to producent. W innych językach jest to po prostu woda toaletowa. Ma ona nawilżać i pielęgnować skórę. Ja nie traktuję tego produktu jako pielęgnacyjny, dlatego nie przywiązuję większej uwagi do tego opisu.
"Doskonale zbalansowane połączenie słodkich i pikantnych elementów, sprawia, że zapach z każdą kolejną chwilą przechodzi przemianę. Początkowy klimat subtelnej świeżości przeistacza się w zapach pełen głębokiej zmysłowości, uwodzicielski i czarujący. Odpowiedni dla kobiet, które mają odwagę aby marzyć i realizować swoje marzenia."
źrodło: internet
Piramida zapachu:
• Nuta głowy: hiacynt, różowy pieprz
• Nuta serca: jaśmin, wetiwera
• Nuta podstawowa: irys, ambra, paczula, białe piżmo
W moim odczuciu jest to zapach bardzo kobiecy, jednak nie przez moc słodyczy, czy niezwykłą lekkość. Rzeczywiście bardzo ciekawie zmienia się, są drobne różnice między jego zapachem w butelce, na papierku testowym, a na skórze. Nie jest banalny, trudno znaleźć w nim jakieś podobieństwo do innych. I choć wcześniej pisałam, że nie należy do najlżejszych, to w porównaniu z Entusiasmo jest zdecydowanie delikatniejszy, nie tak zdecydowany, przytłaczający. Może być zarówno zapachem na dzień, jak i na wieczór. Sądzę, że wielbicielkom typowej cukierkowej słodkości lub chłodnej, nieco ziołowo-ogórkowej świeżości może nie do końca przypaść do gustu. Jednak te kobiety, które lubią balansować między zapachami, od klasycznych, po nieco bardziej filuterne zdecydowanie go polubią.