Ostateczny wybór padł na lakier Golden Rose Classics Charming nr 50. Jest to niezwykle ciekawy odcień - połączenie czerni, bordo, fioletu, brązu. W zależności od kąta padania światła wygląda inaczej. Z daleka sprawia wrażenie czarnego, w buteleczce widać buraczkowy odcień fioletu.
Jest to drugi lakier z serii Classics Charming, jaki posiadam. Niestety różnica jakości między nimi jest znaczna. Ten z numerkiem 50 potrzebuje dwóch warstw, by krycie było zadowalające, jednak nawet przy dwóch warstwach potrafi smużyć. Wysycha szybko - wystarczy kilka minut. Natomiast trwałość pozostawia wiele do życzenia. Z utwardzaczem trzyma się 2/3 dni, później widoczne są starte końcówki i pojawiają się odpryski. Sądzę, że bez top coatu wytrzymałby króciutko. Oczywiście opisanym wyżej uszkodzeniom sprzyja fakt, że moje paznokcie są naprawdę długie i zbytnio ich nie oszczędzam.
Sama aplikacja, poza niekiedy pojawiającymi się prześwitami, nie należy do najtrudniejszych. Lakiery z tej serii mają odpowiedni pędzelek, nie za duży, nie za mały. Konsystencja emalii również jest w porządku, nie jest zbyt rzadka, nie gęstnieje. Podczas zmywania lakier nieco barwi płytkę i skórki wokół paznokci.
Buteleczka mieści 7,5ml lakieru. Cena to około 3zł.
Na koniec chciałabym przeprosić za przerwę w publikowaniu wpisów. Niestety - wyczerpany limit, a w konsekwencji minimalna prędkość internetu, uniemożliwiły mi pojawianie się na blogu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie taka sytuacja nie będzie się powtarzać.
Pozdrawiam Was ciepło, klamarta.
Hej, dopiero zauważyłam twoje pytanie o Picasę.
OdpowiedzUsuńZdjęcia ładują się automatycznie przez google picasa, nawet jeśli nie masz konta, ono robi sie samo.
Musisz wejść na picasa.google.com i zalogować się. Pokażą Ci się obrazki z albumów, a na tej stronie na samym dole, na zielono jest napisane, ile przestrzeni już zajęłaś.
Od kiedy zmniejszam obrazki poniżej 250kb przestrzeń mi się nie zużywa :)
Dziękuję za odpowiedź - już na szczęście udało mi się rozpracować ten problem jakiś czas temu. ;)
Usuńu mnie nic nie trzyma się dłużej, niż dwa dni :p ale kolor i tak ładny ;)
OdpowiedzUsuńMam lakiery, które pozostają w nienaruszonym stanie dłużej niż dwa dni(choćby lakier z tej samej serii, tyle że miętowy). Niestety ten do nich nie należy.
UsuńZakochałam się w tym kolorze, będę go poszukiwała ;)
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się za nim, bo choćby dla koloru warto. A jeśli nie znajdziesz, może zerknij na stronie GR. :)
Usuń