10/10/2012

Golden Rose Classics Charming 50

Od dłuższego czasu zamierzałam sprawić sobie lakier do paznokci w jakimś ciemnym kolorze. Zupełnie nie wiem dlaczego do tej pory wśród kilkunastu buteleczek, które posiadam, nie było ani jednej z emalią w takiej kolorystyce. Oczywiście jest czarny pękacz, ale jego nie zaliczam - dla mnie to lakier do zdobień, niby pokrywamy nim całą płytkę, jednak spod spodu wyglądają inne kolory, co osłabia efekt "ciemności na paznokciach".
Ostateczny wybór padł na lakier Golden Rose Classics Charming nr 50. Jest to niezwykle ciekawy odcień - połączenie czerni, bordo, fioletu, brązu. W zależności od kąta padania światła wygląda inaczej. Z daleka sprawia wrażenie czarnego, w buteleczce widać buraczkowy odcień fioletu.



Jest to drugi lakier z serii Classics Charming, jaki posiadam. Niestety różnica jakości między nimi jest znaczna. Ten z numerkiem 50 potrzebuje dwóch warstw, by krycie było zadowalające, jednak nawet przy dwóch warstwach potrafi smużyć. Wysycha szybko - wystarczy kilka minut. Natomiast trwałość pozostawia wiele do życzenia. Z utwardzaczem trzyma się 2/3 dni, później widoczne są starte końcówki i pojawiają się odpryski. Sądzę, że bez top coatu wytrzymałby króciutko. Oczywiście opisanym wyżej uszkodzeniom sprzyja fakt, że moje paznokcie są naprawdę długie i zbytnio ich nie oszczędzam.
Sama aplikacja, poza niekiedy pojawiającymi się prześwitami, nie należy do najtrudniejszych. Lakiery z tej serii mają odpowiedni pędzelek, nie za duży, nie za mały. Konsystencja emalii również jest w porządku, nie jest zbyt rzadka, nie gęstnieje. Podczas zmywania lakier nieco barwi płytkę i skórki wokół paznokci.
Buteleczka mieści 7,5ml lakieru. Cena to około 3zł.












Na koniec chciałabym przeprosić za przerwę w publikowaniu wpisów. Niestety - wyczerpany limit, a w konsekwencji minimalna prędkość internetu, uniemożliwiły mi pojawianie się na blogu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie taka sytuacja nie będzie się powtarzać.



Pozdrawiam Was ciepło, klamarta.

6 komentarzy:

  1. Hej, dopiero zauważyłam twoje pytanie o Picasę.
    Zdjęcia ładują się automatycznie przez google picasa, nawet jeśli nie masz konta, ono robi sie samo.

    Musisz wejść na picasa.google.com i zalogować się. Pokażą Ci się obrazki z albumów, a na tej stronie na samym dole, na zielono jest napisane, ile przestrzeni już zajęłaś.

    Od kiedy zmniejszam obrazki poniżej 250kb przestrzeń mi się nie zużywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź - już na szczęście udało mi się rozpracować ten problem jakiś czas temu. ;)

      Usuń
  2. u mnie nic nie trzyma się dłużej, niż dwa dni :p ale kolor i tak ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam lakiery, które pozostają w nienaruszonym stanie dłużej niż dwa dni(choćby lakier z tej samej serii, tyle że miętowy). Niestety ten do nich nie należy.

      Usuń
  3. Zakochałam się w tym kolorze, będę go poszukiwała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozejrzyj się za nim, bo choćby dla koloru warto. A jeśli nie znajdziesz, może zerknij na stronie GR. :)

      Usuń