W kolejnym poście z cyklu Krótko i na temat pojawią się kosmetyki, do których nie zapałałam wielką miłością, jednak równocześnie nie byłam nimi rozczarowana. Ich właściwości i działanie określiłabym jako poprawne. Zapraszam na garść krótkich recenzji.
Zmywacz do paznokci dostępny w Tesco zastąpił u mnie tymczasowo ulubiony produkt Isana. Spora butla za niewysoką cenę. Dobrze radzi sobie ze zmywaniem lakierów, gorzej idzie mu z brokatowymi topperami, jednak po dłuższej chwili także im daje radę. Nie zauważyłam, aby wybitnie negatywnie wpływał na płytkę paznokci czy skórki, mimo że zawiera aceton. Na zdjęciu nie ujęłam resztki produktu, która została w opakowaniu, dlatego nie widać rzeczywistego koloru tego zmywacza - jest intensywnie różowy. Choć jestem z niego zadowolona, to moim ulubieńcem wciąż pozostaje zielona Isana.
Cena - ok.4zł
Pojemność - 200ml
Ocena ✰✰✰✰✰
Kremowy żel pod prysznic i do kąpieli o zapachu drzewa sandałowego i wanilii ma przyjemny zapach, jednak nie wybitnie oddziałujący na moje zmysły, który jednak nie pozostaje na skórze zbyt długo. Jest dość gęsty, a przez to wydajny. Dobrze się pieni. Nie wysusza skóry, nie ma również praktycznie żadnych właściwości pielęgnacyjnych. Skóra po użyciu go jest miękka, bez uczucia napięcia czy ściągnięcia. Podsumowując - szału nie ma, lipy też nie.
Cena - 17zł
Pojemność - 500ml
Ocena: ✰✰✰✰✰
Szampon do włosów normalnych Timotei z różą z Jerycha to kosmetyk, do którego nie powrócę. Ma przyjemny świeży zapach, który na długo pozostaje na włosach, a także odpowiednią konsystencję. Dobrze się pieni, porządnie myje. Ma jednak wielką wadę - moje włosy po umyciu tym produktem są szorstkie, już w trakcie mycia w charakterystyczny sposób skrzypią, niesamowicie się plączą, a rozczesanie ich graniczy z cudem. Poza tym mam wrażenie, że wysusza skórę głowy. Po pewnym czasie używania go pojawił się łupież.
Ocena ✰✰✰✰✰
Używałyście któregoś z powyższych produktów?
Pozdrawiam, klamarta.
Nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuń