7/09/2013

Depilacja z Bielenda i Venus

Lato to taka pora, kiedy depilacja jest niezwykle ważna. Ja nie jestem zwolenniczką metod wywołujących ból - plastrów czy depilatora. Stawiam raczej na te klasyczne metody, z maszynką do golenia. Jednak na początku tego lata zwłaszcza moje nogi sprawiały mi mnóstwo kłopotu - wciąż były podrażnione, a każdy kontakt z golarką kończył się nieziemskim swędzeniem i mnóstwem czerwonych stanów zapalnych. Jak się później okazało jedną z przyczyn opisanej wyżej sytuacji była golarka (zielono-biała, Pure3, Bic), a raczej pasek, w który była wyposażona. Zamiast przynosić ulgę - podrażniał. Maszynka wylądowała szybko w koszu, a jej miejsce zajęła ta bez paska, (różowo-biała, Twin lady).Postanowiłam więc rozejrzeć się za kosmetykami, które pozwolą mi cieszyć się gładkimi nogami, pachami i okolicami bikini, bez nieprzyjemnych i nieestetycznych podrażnień.

Pierwszym kosmetykiem, po który sięgnęłam był ekspresowy krem do depilacji Bielenda Vanity Aloes dla skóry wrażliwej. W kartonowym pudełku znajdziemy 100ml tubkę kremu oraz różową szpatułkę.
Cena to ok.8-9zł.


Krem zawiera bogaty w składniki mineralne ekstrakt z aloesu, kojący i łagodzący podrażnienia, intensywnie nawilżający o regenerujący skórę oraz zapobiegający jej podrażnieniu.
Przed pierwszym zastosowaniem należy pamiętać o wykonaniu testu uczuleniowego. Krem należy nakładać na 5 minut, a przy mocnych i grubych włosach, na dłużej, jednak nie więcej 10 minut.
                                                                                                          informacje producenta




Zapach kremu jest dość mocno chemiczny, standardowy dla tego typu produktów, jednak nie przeszkadza w stosowaniu, nie drażni. Konsystencja jest odpowiednia, ani za gęsta, ani za rzadka. Dobrze rozprowadza się na skórze. Krem nie podrażnia mojej skóry, nie zaostrza już istniejących zmian. Dość dobrze radzi sobie z usuwaniem włosków na nogach, bo w tej okolicy go stosowałam. Muszę tutaj wspomnieć, że moje włosy nie są z natury wybitnie grube. Produkt pozostawiałam na skórze ok. 10 minut, czasami chwilę dłużej. Sądzę, że 5 minut wspomniane na opakowaniu nie wystarczyłoby do skutecznej depilacji. Łatwo się zmywa. Pozostawia skórę miękką, delikatną. Nie wysusza. Jest średnio wydajny - jedna tubka wystarcza mi na ok.4-5 zastosowań. Czasami konieczne są niewielkie poprawki maszynką w miejscach, gdzie warstwa kremu była zbyt mała. Dołączona szpatułka nie jest bardzo ostra, choć osoby z niezwykle wrażliwą skórą mogą sądzić, że jest dość ostra. Moim zdaniem jest w sam raz.
Sądzę, że kosmetyk ten nie sprawdzi się u osób z grubymi i mocnymi włosami. Natomiast posiadaczki włosów normalnych powinny być z niego zadowolone.


Drugi produkt to pianka do golenia Venus o zapachu konwalii. Za opakowanie o pojemności 200 ml zapłacimy ok.6zł.


Pianka do golenia o zapachu konwalii zastała wzbogacona o alantoinę i D – pantenol, które odbudują uszkodzony naskórek. Alantoina ułatwia gojenie się ran oraz działa przeciwzapalnie. D – pantenol łatwo wnika w głąb skóry, wzmacniając jej warstwę lipidową. Zmysłowy zapach konwalii przyjemnie cię zrelaksuje.
                                                                                                               informacje producenta


Skład: Aqua, Propane / Butane / Isobutane, Stearic Acid, Triethanolamine, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cocos Nucifera Oil, Polyquaternium-7, Palmitic Acid, Dimethicone, Lanolin Oil, Parfum, Panthenol, Allantoine, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Oleamide DEA, PEG-14 M, Lilial, Geraniol, Linalool.

Pianka jest bardzo delikatna dla skóry. Nie podrażnia. Pozostawia skórę miękką i delikatną. Ułatwia poślizg maszynki. Ma odpowiednią konsystencję, nie spływa z nóg. Jest bardzo wydajna. Odkąd ją stosuję powstałe wcześniej podrażnienia znikają i przestają już tak doskwierać. Jedynie zapach nie bardzo mi odpowiada, choć jest bardzo naturalny, nie chemiczny. Jednak ja nie przepadam za konwaliami i zapach ten przywodzi mi na myśl odświeżacze do toalet. Natomiast poza tym kosmetyk ten jest wart polecenia.
A jakie są Wasze ulubione kosmetyki do depilacji?
Pozdrawiam, klamarta.

11 komentarzy:

  1. Ta pianka nie pachnie konwaliami? ;> Chciałabym ją wypróbować, ale lubię kosmetyki, które ładnie pachną ;)


    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie, pachnie. Ale ja nie lubię zapachu tych kwiatów.;)

      Usuń
  2. maszynka do golenia+odzywka do włosów:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tej metodzie, ale jeszcze nie próbowałam. Skoro się sprawdza - czas najwyższy.;)

      Usuń
    2. Zgadzam się to jest zestaw nie mal idealny

      Usuń
    3. Muszę KONIECZNIE wypróbować.:)

      Usuń
  3. nie znoszę tych chemicznych zapachów kremów do golenia, myślę natomiast że kwiatowy zapach pianki Venus by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach kremów do golenia jest specyficzny - ja musiałam się do niego przyzwyczaić, teraz już mi nie przeszkadza.

      Usuń
  4. Też uwielbiam Bielendę! Ale czasem sama maszynka i mydło mi też wystarczają! ;)

    A tutaj mały SPAM:
    http://wodoodporna.blogspot.com/2013/07/konkurs-to-jest-moje-miejsce.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie maszynka+mydło powodują niesamowite swędzenie.

      Usuń
  5. od jakiegos czasu szukam czegos podobnego, moze skusze sie na ten :)
    http://swaggiex.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń