1/12/2013

Duet idealny

Kto powiedział, że idealnie współgrać mogą jedynie kosmetyki tej samej firmy i serii? Przypadek szamponu Garnier Fructis Grapefruit Tonic do włosów normalnych, pozbawionych blasku oraz odżywki Isana Hair Proffesional Oil Care Spülung do włosów łamliwych i rozdwajających się zaprzecza tej teorii.  Dwa produkty pochodzące z zupełnie innej półki wspaniale się uzupełniają i doskonale razem działają.

Szampon Garniera, który posiadam mieści się w butelce o pojemności 400ml. Jego cena waha się od 11 do 14zł, w zależności od sklepu. Ma owocowy, orzeźwiający, bardzo przyjemny zapach, który po zastosowaniu kosmetyku nie znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Zawiera ekstrakt z różowego grejpfruta o właściwościach antyoksydacyjnych. Dość zwarta konsystencja ułatwia użytkowanie - szampon nie przelewa się przez palce. Dobrze się pieni. Świetnie myje włosy i skórę głowy. Nie podrażnia. Po jego użyciu włosy nie plączą się, są miękkie, delikatne,lekkie, sypkie. Mniej się przetłuszczają.



Natomiast drugą część duetu idealnego - odżywkę Isana otrzymać można w 500ml butelce za cenę ok. 9zł
(w promocji ok.5zł). Jej formuła została wzbogacona o olejek arganowy i prowitaminę B5, natomiast pozbawiona jest silikonów i parabenów. Ma bardzo przyjemny zapach - podobny ma jedna z odżywek Syoss(prawdopodobnie z pomarańczowymi literami). Z całą pewnością świetnie odżywia, nawilża i zapobiega łamaniu się włosów. Używam jej 2-3 razy w tygodniu, nakładając na ok.5 min. Po takim zabiegu włosy są jeszcze bardziej miękkie, pięknie błyszczą i mają cudowny zapach. Nie przyspiesza przetłuszczania się włosów, a wręcz przeciwnie. Wcześniej drugiego dnia po myciu włosów musiałam związywać je w kucyk bądź kok, bo rozpuszczone nie wyglądały najlepiej. Odkąd stosuję ów duet spokojnie mogą na drugi dzień pokazać się światu z rozpuszczonymi włosami, ponieważ nadal wyglądają świetnie i świeżo. A co mnie najbardziej zaskoczyło i ucieszyło zarazem- wreszcie włosy przestały wypadać, jak miało to miejsce jeszcze miesiąc temu. Teraz podczas rozczesywania na szczotce znajduję kilka( z dnia na dzień coraz mniej), a nie kilkanaście włosów.




Reasumując mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że jest to najlepsza pielęgnacja włosów jaką stosuję od kilku lat. Dawno żadne kosmetyki do włosów tak mnie nie zaskoczyły, oczywiście pozytywnie. Jak można zauważyć na zdjęciu szamponu jest już niewiele, jednak z całą pewnością kupię kolejne butelki. Podobnie sytuacja będzie mieć się z odżywką, której na razie jest sporo. Za taką cenę - jak najbardziej warto!

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory jakoś szczególnie za nimi nie szalałam. Jednak ten egzemplarz zmienił moje podejście.:)

      Usuń
  2. Ja nie używam szamponów z Garniera, przeważnie wybieram ziołowe ze względu na łupież!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też swego czasu, dokładniej - po przejściach z szamponem Diplona, miałam kłopot z łupieżem. Na szczęście udało mi się go pozbyć.

      Usuń
  3. Też mam taki swój ulub.duet !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest po długich poszukiwaniach wreszcie znaleźć coś idealnego dla nas.:)

      Usuń