4/24/2014

NAWLIŻANIE NA PIĄTKĘ Z PLUSEM || KOLASTYNA, NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO TWARZY

 
Wracam poświątecznie, a żeby podtrzymać miły klimat i nie strzelać od razu jakimś bublem, dzisiejsza recenzja będzie utrzymana jak najbardziej w przyjemnym tonie. Choć ostatnio, pisząc o kosmetyku Kolastyny - żelu do mycia twarzy, zmuszona byłam sięgnąć po parę nieprzychylnych słów, tym razem bohater/-ka posta zasługuje na pochwałę. Zapraszam na recenzję maseczki nawilżającej do twarzy.

Oprócz maseczki nawilżającej Kolastyna oferuje jeszcze trzy typy: oczyszczającą, kojącą oraz przeciwzmarszczkową. W niewielkiej, poręcznej saszetce znajdziemy 10ml produktu. Gdzie można jest znaleźć? Osiedlowe drogerie, Natura - tutaj widziałam je w cenie około 2 złotych.
Wersja nawilżająca zawiera COLLASTEN COMPLEX  - kompozycję kolagenu, elastyny i glikogenu, której zadaniem jest intensywne nawilżenie skóry, przywrócenie elastyczności oraz pobudzenie procesu regeneracji komórek. Drugim z "magicznych " elementów jest AQUALANCE, który w połączeniu z pierwszym ma zapewnić równowagę hydrolipidową oraz chronić skórę przed utratą wilgoci.

Maseczka ta ma przyjemną, kremową konsystencję, przypominającą balsam do ciała. Jej zapach również jest w porządku, delikatny, nienachalny acz wyczuwalny w trakcie i po zmyciu kosmetyku.
Aplikowana nawet na podrażnioną, suchą skórę nie wywołuje pieczenia czy uczucia ściągnięcia. Po zalecanym czasie 15-20 minut od nałożenia na twarzy wciąż pozostaje warstwa kosmetyku, którą najlepiej usunąć wacikiem bądź chusteczką, zwłaszcza, że nie jest to dokładnie ta sama formuła, którą aplikujemy. Przypominająca treściwy krem maska wchłania się, pozostawiając tłusty film i grudki przypominające... wosk (?!). Właśnie to skojarzenie przyszło mi do głowy, gdy po raz pierwszy użyłam tego produktu: rolujący się po dotknięciu, zastygający wosk. Jednak gdy już pozbędziemy się tych dziwnych resztek i zaczniemy znów przypominać człowieka a nie figurę z muzeum Madame Tussaud, można cieszyć się efektem. A jest on naprawdę zadowalający. Skóra jest miękka i wygładzona. Podrażnienia są ukojone, zaczerwienienia jakby mniej widoczne. Znika uczucie ściągnięcia i napięcia, towarzyszące suchej skórze. Poza tym maska nie zapycha mimo parafiny w składzie.


Maseczka nawilżająca Kolastyna to bardzo dobry produkt w świetnej cenie. Z całą pewnością sięgnę po nią ponownie. Polecam!

Pozdrawiam, klamarta.

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak! Najwyżej, jeśli się nie sprawdzi na twarz można wyciapać resztę choćby na stopy. ;))

      Usuń
  2. Nic z tej firmy jeszcze nie miałam, ale tą maseczkę na pewno wypróbuję!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dzięki wygranej w konkursie mam możliwość przetestować parę kosmetyków Kolastyny. Wcześniej nie używałam żadnego produktu tej marki. Teraz mam już paru ulubieńców, ale i kilka bubli. :)

      Usuń
  3. Lubię Kolastynę ale maseczek tej firmy nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wcześniej nie miałam do czynienia z tą marką, widywałam ich kosmetyki w sklepach, kilka razy byłam zainteresowana poszczególnymi, ale jakoś koniec końców nie kupowałam żadnego. Tę maseczkę bardzo polubiłam.

      Usuń