7/28/2013

Podejmuję wyzwanie: 30 dni z Mel B + boczki Tifanny


Szczupła sylwetka, bez "boczków", "oponki" itd. to marzenie każdej kobiety. Ja na szczęście nie muszę zrzucać wielu kilogramów - wydaje mi się, że moja waga jest jak najbardziej w porządku. Jednak warto by zadbać jeszcze o to, aby prócz odpowiedniej wagi nasze ciało zwyczajnie wyglądało dobrze. Dlatego postanowiłam podjąć wyzwanie i wziąć udział w akcji 30 dni z Mel B + boczki Tifanny.


Cała akcja została zapoczątkowana *tutaj* przez autorkę fanpage Tablica Motywacji


Oto proponowany zestaw ćwiczeń

                                                      Rozgrzewka: 5 min


                                                        Brzuch: 10 min

                                    


                                                      Pośladki: 10 min

                                   


                                                         Nogi: 10 min

                                   


                                                     Rozciągające: 5 min

                                   


                                                        Boczki Tiffany

                                  


Kilka informacji o mnie, czyli waga oraz wymiary:

Waga: 47kg
Obwód w pasie: 63cm

Obwód uda: 47cm
Obwód w biodrach: 83cm

Relację z ćwiczeń będę zdawać Wam co tydzień, w dniu wolnym, czyli w niedzielę. Wiem, że dość późno zdecydowałam się wziąć udział w wyzwaniu - w końcu miesiąc wakacji już za pasem, a koniec 30-dniowej serii przypadnie akurat w ostatnich dniach wakacji. Jednak lepiej późno niż wcale. Przecież nie chodzi jedynie o to, choć oczywiście jest to jeden z punktów dających ogromną motywację, aby dobrze wyglądać w bikini. Chodzi o to, aby w ogóle dobrze wyglądać i czuć się ze swoim ciałem. A jako, że mnie nieco przeszkadza tłuszczyk zbity w jednym miejscu na brzuchu, a jędrne pośladki oraz zgrabne nogi zawsze mile widziane, dlatego od jutra startuję z treningiem. Trzymajcie za mnie kciuki!

Oczywiście również zachęcam Was do podjęcia wyzwania. A te z Was, które już ćwiczą, niech chwalą się efektami!

Pozdrawiam, klamarta.
                                                   

13 komentarzy:

  1. ja ćwiczę od tygodnia;) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. woooow! przyłączam się! zaczynam od dziś! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia! Ja nie ćwiczę, ale może zacznę. Na razie staram się wprowadzać dietę i jeść zdrowiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. powodzenia!ja po jednym dniu z Tiffany miałam zakwasy przez 3 dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też zaczynam już odczuwać ćwiczenia, jednak najbardziej cierpią nogi.;)

      Usuń
  5. mel b potrafi wykończyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Ale ma tyle energii, że ma się chęć ćwiczyć razem z nią mimo zmęczenia i bólu. Choć przyznaję - z utęsknieniem czekam na odliczanie.:))

      Usuń