Mija już miesiąc od pojawienia się tutaj ostatniego wpisu. Dlaczego tak nagle zrobiło się cicho? Powód prosty - potrzebowałam przerwy. Jak to ostatnio jedna z blogerek zgrabnie ujęła " zmęczenie materiału". Poczułam, że skoro robię coś na siłę, to czas odpuścić. I tak też zrobiłam, w blogosferze pojawiałam się tylko jako czytelniczka. Ten miesiąc "wolnego" bardzo dobrze mi zrobił.
I kiedy już pojawiła się myśl, że czas wracać, na drodze stanęła następna przeszkoda. Mój laptop odmówił posłuszeństwa, padł, co gorsze, chyba na amen. Do czasu aż nie zaopatrzę się w nowy sprzęt niestety nie będę miała możliwości publikowania nowych notek. Blog zatem jeszcze chwilę pozostanie uśpiony.
Mimo tego przestoju pojawiło się grono nowych czytelniczek, z czego bardzo się cieszę. Tym z Was, które były tu już wcześniej dziękuję, że nie uciekłyście. Obiecuję - wrócę niebawem. Mam nadzieję, że okażecie jeszcze nieco cierpliwości.
Do zobaczenia!
Przynajmniej odpoczniesz sobie należycie :) Także ładuj akumulatory i wracaj jak tylko będziesz mieć działającego laptopa.
OdpowiedzUsuńCzekamy, czekamy :) Mój laptop też ledwo zipie, aż mnie ciarki przechodzą na myśl o zakupie nowego :/
OdpowiedzUsuńpowodzenia ze wszystkim :)
OdpowiedzUsuńw takim razie czekamy:)
OdpowiedzUsuńCzekamy :) Ja z kolei ostatnio dostałam mega kopa motywacyjnego do pisania, więc notki pojawiają się u mnie częściej :)
OdpowiedzUsuń