Kto by pomyślał, że przygotowanie świetnego, a przy tym zdrowego dla skóry produktu do pielęgnacji może zająć kilka chwil, a większość potrzebnych składników odnaleźć można... w kuchni. Chciałabym dziś podzielić się z Wami przepisem na mój ulubiony naturalny peeling kawowy. Tani, banalnie łatwy w wykonaniu i niezwykle skuteczny - polecam!
Do stworzenia tego peelingu będziemy potrzebować kawy, cukru bądź soli oraz ulubionego żelu pod prysznic. Możemy wykorzystać kawę świeżą bądź fusy po właśnie wypitym napoju. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą aż do uzyskania w miarę zwartej papki, którą nakładamy na skórę. Ilość poszczególnych składników zależy oczywiście od tego, ile produktu potrzebujemy. Warto pamiętać, by w przypadku sięgania po fusy najpierw je odcisnąć z nadmiaru wody, co zapobiegnie zbytniej "ciapkowatości" i rozlewaniu się.
Tak przygotowany peeling kawowy świetnie złuszcza martwe komórki naskórka. Skóra staje się miękka, gładka oraz bardziej napięta. Dodatkowo bosko pachnie kawą, co jeszcze bardziej umila zabiegi pielęgnacyjne. :) Odkąd po raz pierwszy wykonałam peeling tą mieszanką już nie sięgam po gotowe scruby z drogerii.
Do przygotowania takiego naturalnego kosmetyku zachęcam zwłaszcza te z Was, które walczą z cellulitem. Kofeina, którą to zawierają nasiona kawowca, nie bez kozery używana jest jako składnik mnóstwa kosmetyków wyszczuplających oraz ujędrniających. Wykazuje ona działanie antycellulitowe, pomaga w redukcji objętości komórek tłuszczowych.
Do przygotowania takiego naturalnego kosmetyku zachęcam zwłaszcza te z Was, które walczą z cellulitem. Kofeina, którą to zawierają nasiona kawowca, nie bez kozery używana jest jako składnik mnóstwa kosmetyków wyszczuplających oraz ujędrniających. Wykazuje ona działanie antycellulitowe, pomaga w redukcji objętości komórek tłuszczowych.
Lubicie takie domowe, naturalne kosmetyki? Podzielcie się swoimi przepisami.
Pozdrawiam, klamarta.
Pozdrawiam, klamarta.
muszę koniecznie wypróbować taki peeling, już od dawna słyszę ochy i achy o peelingu kawowym a jeszcze takowego nie wypróbowałam. Chyba czas najwyższy ;)
OdpowiedzUsuńJa z domowych kosmetyków ograniczałam się jak dotąd do maseczek na twarz i włosy ;)
U mnie ten peeling pojawił się po raz pierwszy najzwyczajniej z braku gotowego, drogeryjnego ścieraka. Potrzebowałam czegoś, co usunie martwy naskórek, ponieważ planowałam powrócić do balsamu brązującego, więc porządny peeling był konieczny. Od tej pory przygotowuję tę kawową papkę często.:)
UsuńBardzo często robię peeling kawowy, tyle ze łączę go z oliwą z oliwek :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować też Twoją opcję z oliwą. Myślę, że oliwka dla dzieci też będzie ok.:)
UsuńNajlepszy! Używam od kilku lat i jak narazie jest niezastąpiony ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie aktualnie to też jest numer jeden. :) Naturalnie, skutecznie i tanio - czego chcieć więcej? :D
UsuńNie próbowałam jeszcze tego peelingu z żelem pod prysznic. Zawsze dodawałam jakiś olejek :)
OdpowiedzUsuńKiedy robiłam ten peeling po raz pierwszy wybrałam żel pod prysznic z myślą, że zmywanie scrubu z olejkiem będzie dwa razy dłuższe, a nie miałam czasu. I tak już zostało, mój peeling jest z żelem.;)
Usuńmoje lenistwo zapewne wygra i sięgne po gotowy peeling:)
OdpowiedzUsuńMnie również często nie chcę się "ciapać", więc rezygnuję z tego peelingu na rzecz tego gotowego - mniej roboty. :D
UsuńLubię ten peeling chociaż osobiście nie przepadam za zapachem kawy :)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem jakąś jego wielką fanką, chociaż uważam, że jest przyjemny. :)
Usuńkawowy peeling wygrywa ze wszystkimi :D
OdpowiedzUsuńja dodaję do niego jeszcze oliwkę :)