4/30/2014

MIESIĄC W ZDJĘCIACH - KWIECIEŃ


Ledwie zdążyłam zapomnieć o wielkanocnych pysznościach i świątecznej labie, na nowo "wkręcić się" w codzienne obowiązki, a tu znów chwila na poleniuchowanie. Wielkie majówkowe grillowanie czas zacząć. Ale wiecie co? Nie mam absolutnie nic przeciwko takiemu układowi! :) Im wokół mnie więcej zieleni, słońca i ciepła, tym mniej chęci do pracy, a więcej ochoty na nicnierobienie. Mój wymarzony dzień: zaciszne miejsce w ogrodzie, leżak i książka. Niestety jak na razie muszę zadowolić się tylko kilkoma dniami i smażoną kiełbaską. Oby tylko pogoda sprawiła psikusa i postanowiła być zupełnie inna, niż przewidują synoptycy. Jeśli nie, pozostaje tylko... wystawić grilla na balkon, a imprezę przenieść do domu. :) Zanim jednak na dobre rozpoczniemy majówkę, zapraszam Was na zdjęciową relację z mijającego miesiąca. Przed Wami mój kwiecień w obiektywie.

4/27/2014

KITCH ME IF YOU CAN || CATRICE, TOPPER, 45

Najczęściej używany przeze mnie do tej pory topper Essence Circus Confetti odszedł na zasłużoną emeryturę. Łączyłam go niemal z każdym kolorem, ze względu na mnogość barw upakowanego brokatu pasował do wielu lakierów. Tym razem pole działania jest nieco bardziej ograniczone. Top Catrice o wdzięcznej nazwie Kitch Me If You Can, opatrzony numerkiem 45, mimo że nie jest zbyt bogaty kolorystyczne również ma swój urok. 

4/24/2014

NAWLIŻANIE NA PIĄTKĘ Z PLUSEM || KOLASTYNA, NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO TWARZY

 
Wracam poświątecznie, a żeby podtrzymać miły klimat i nie strzelać od razu jakimś bublem, dzisiejsza recenzja będzie utrzymana jak najbardziej w przyjemnym tonie. Choć ostatnio, pisząc o kosmetyku Kolastyny - żelu do mycia twarzy, zmuszona byłam sięgnąć po parę nieprzychylnych słów, tym razem bohater/-ka posta zasługuje na pochwałę. Zapraszam na recenzję maseczki nawilżającej do twarzy.

4/19/2014

SKARB W SŁOICZKU || TISANE, BALSAM DO UST


Kiedy jakiś czas temu pisałam o balsamie do ust Avon, który okazał się wielkim rozczarowaniem, jedna z czytelniczek poleciła mi kosmetyk, który będzie bohaterem dzisiejszego posta. Niepozorny, malutki słoiczek, którego zawartość stała się moim wybawieniem w okresie, kiedy moje usta przeżywały apogeum suchości.

4/16/2014

I'M IN HEAVEN || GOLDEN ROSE, RICH COLOUR, 38

Na przekór paskudnej, deszczowej, szaroburej pogodzie, która od paru dni blokuje wiosnę i nie pozwala jej rozgościć się na dobre, wybrałam moim zdaniem jeden z najładniejszych odcieni w palecie Golden Rose. Lakier z serii Rich Colour, która już nie raz pojawiała się na blogu, to pogodne niebo zamknięte w niewielkiej buteleczce. Jest piękny, delikatny, ideał na wiosnę. Ja już go pokochałam.

4/12/2014

TEMU ŻELOWI JUŻ PODZIĘKUJĘ|| KOLASTYNA REFRESH, ŻEL DO MYCIA TWARZY


Żel do mycia twarzy to obowiązkowa pozycja w mojej pielęgnacji. Przetestowałam już parę z różnych firm, każdy z nich miał swoje plusy i minusy, wszystkim brakowało czegoś do ideału. Bohater dzisiejszego posta również nim nie jest. Dlaczego? Zapraszam na recenzję.

4/10/2014

WIOSENNE PORZĄDKI, CZYLI NOWA ODSŁONA BLOGA

Wreszcie. Wreszcie się udało. Było ciężko, ale chyba dałam radę. Zatem wracam po kilkudniowym zastoju z planami oraz, jak pewnie stałe czytelniczki zauważyły, nową szatą bloga.

4/03/2014

A CO POWIECIE NA... WINO? || GOLDEN ROSE, LAKIER Z PROTEINAMI, 337

Jeśli zerknąć by w statystykę i podsumować, lakiery jakich marek pojawiają się na moim blogu najczęściej, z całą pewnością byłoby to Golden Rose. Cóż poradzę - uwielbiam te lakiery. Kosztują zaledwie parę złotych, są w miarę łatwo dostępne, pośród kilku serii można znaleźć świetne kolory, a ich jakość w stosunku do ceny jest boska. Tym razem bohaterem posta będzie lakier doskonały nie tylko na jesień.